Przeprowadziłam się poza miasto. Moim marzeniem było mieć czworonożnego przyjaciela, który sprawdzi się także w relacjach z małymi dziećmi. Początkowo wybór padł na bernardyna bądź na nowofundlada - przede wszystkim chodziło mi o psa rozumiejącego dzieci i było już naprawdę blisko, gdy spotkałam właściciela „czegoś” podobnego do bernardyna. Jak się okazało ta sympatyczna wielka morda to moskiewski stróżujący. Z ciekawości zaczęłam czytać o rasie, przeglądać fotki, i po niedługich przemyśleniach wiedziałam co chcę. Pojechałam po psa, była tylko suka i w taki sposób Kasanta znalazła się w rodzinie - tak to się zaczęło. Kasanta poza dwójką niewyżytych urwisów nie miała towarzysza do szaleństw i gonitw, było przykro patrzeć jak wzdycha do psów bawiących się za płotem. Powstał nowy plan, a może nawet lepsza misja, towarzysz dla Kasanty przyjechał z Kalazina, to jest 200 km za Moskwą. W taki sposób zeswatałam parkę. Po parce kolejny szalony pomysł to hodowla. Czemu nie? Wszystkie wystawy wygrane, chociaż wystawy to kolejny z szalonych pomysłów. Przy kupnie suki zarzekałam się, że nie ma mowy o jakiś wystawach, wyjazdach i tym podobnych imprezach. Jak się okazało fascynacja tą dwójką „moskali” jest silniejsza.
Hodowla Moskiewskie El Dorado zarejestrowana jest w: POLSKI KLUB PSA RASOWEGO POLSKI ZWIĄZEK KYNOLOGICZNY NR HODOWLI B495